sobota, 21 lutego 2015

Wawa

Postanowiłam zadbać o tego bloga, tak aby nie był jedynie galerią moich prac i sposobem na kontakt ze mną, w przypadku jakiejkolwiek współpracy, a pokazywał też trochę mnie. Lubię myśleć, że do moich tworów potrzebna jest inspiracja, dlatego, jeżeli akurat w danym tygodniu nie powstanie nic nowego, to uroczyście obiecuję wrzucać post z czymś co powinno pchnąć mnie do działania. Zapewne dla czytelników/ oglądaczy nie ma to teraz żadnego znaczenia, ale myślę, że zmotywuje mnie do systematycznej artystycznej pracy. Bo musicie wiedzieć, że często mi się nie chce i zarzucam kreatywny sposób bycia, wtedy po jakimś czasie jestem bardziej bierna i przybita w codzinnym życiu. Dlatego myślę, że ciągle powinnam zajmować się czymś pozytywnym i kreatywnym, żeby nie wypaść z rytmu i nie pozbawić się "natchnienia". 

Może troszeczkę opisałam to zawile, więc w skrócie: na tym blogu raz na tydzień pojawiać się będzie post z moją pracą, a jeżeli aktualnie nic nie powstanie to w postach oznaczonych "myself" informować będę co tam u mnie, lub czym aktualnie się inspiruję. Brzmi dobrze, co nie?

Zacznijmy od dzisiaj...

Jeżeli zastanawiacie się jak tam moje projekty, to chciałabym poinformować, że są w fazie inspiracji. Inspiracja ta zapewne jest na najwyższym poziomie ponieważ aktualnie przesiąknięta jest naszą piękną stolicą. Żartuję. Stolica niestety, aż tak piękna nie jest, ale za to to co tutaj robię motywuje do działania. Udało mi się dostać na naprawdę fajne dwu tygodniowe praktyki do SAMEJ STOLICY (wiem, że się ekscytuję, ale nigdy wcześniej tutaj nie byłam - wycieczki szkolne jakoś mnie ominęły), więc kiedy tylko mogę to zwiedzam. A, że czasu jest mało, to Warszawkę widuję jedynie nocą. Poniżej wrzucam jedyne zdjęcie, z dnia pierwszego, kiedy to przejechałam się METREM! Metro takie niezwykłe! Jedyne w Polsce! I z aż jedną działającą linią! Naprawdę nie szydzę. Powoli przekonuję się do miasta. 


poniedziałek, 9 lutego 2015

035 Naszyjnik boho

Zauważyłam, że naszyjniki cieszą się znacznie mniejszą popularnością na blogu. Mimo to, kiedy wpadnie mi do głowy jakiś "naszyjnikowy" pomysł to, z nie mniejszą pasją, staram się go zrealizować.

Prezentowany egzemplarz jest bardzo naturalny - składa się z rzemyka, farbowanej skóry i nici, których użyłam do stworzenia motywu. Zależało mi na frędzlach, ciemno czerwonym kolorze, przewijających się gdzieś w tle trójkątach, i przede wszystkim, utrzymania całości w lekkim boho stylu.

Długość rzemienia w przybliżeniu: 40 cm.






PS: Dziękuję za komentarza pod poprzednim postem - miło wiedzieć, że ktoś tu jest ;) Miłego dnia!

poniedziałek, 2 lutego 2015

034 Smoki

Tak bardzo spodobał mi się motyw smoków, że od jakiegoś czasu rysuję i maluję je wszędzie. Pomimo wielu innych, znacznie bardziej fascynujących czynności, którym powinnam się oddawać w tym czasie, postanowiłam poświęcić jedną noc na zrealizowanie motywu, który już dawno temu pojawił się w szkicach. Jego głównym celem było: mnóstwo smoków! Skoro miało ich być tak dużo, to nie mogły wszystkie pojawić się w jednym kolorze... i tak w moje posiadanie wszedł kolejny kolor. 

Czerwień poza smokami idealnie nadaje się też dla Gryffindoru i lwów, moim zdaniem.

Wracając do koszulki: poza smokami pojawiły się też frędzle i obwódka przy dekolcie - to moje ostatnie, ciągle trwające słabości.

Sam twór będzie, mam nadzieję, wchodził w skład wystawy, do której się przygotowuje. Co prawda właścicielka tego uroczego miejsca dającego zaprezentować się różnorodnym artystom, jeszcze o tym nie wie, ale ja już powoli zbieram koszulki, którymi mogłabym się pochwalić. Jeżeli uda mi się to doprowadzić do skutku, to na pewno poinformuję wszystkich wiernych czytelników, o ile tacy jeszcze są ;)


Koszulka z second-handu, ręcznie farbowana i malowana farbami akrylowymi do tkanin. 

przybliżony rozmiar: M

długość (do frędzli od ramienia): ok. 54 cm
długość (z frędzlami od ramienia): ok. 68 cm
szerokość (mierzona na płasko, pod pachami): ok. 49 cm