Ostatnimi czasy udało mi się wybrać z przyjaciółką do kina i na nowo śledzić losy Hazel Grace.
Dodając do tego trochę wolnego czasu i spostrzeżenia, że na moim blogu jak na razie niepodzielnie króluje HP, postanowiłam tym razem odbiec nieco od fantastycznej tematyki.
Tym krótkim wstępem chciałabym Was zachęcić do spojrzenia na moje najnowsze dzieło inspirowane powieścią Johna Greena pt."The fault is our stars",
co polscy tłumacze, bardzo zresztą ładnie jak na mój gust,
przełożyli na "Gwiazd naszych wina".
Nazwałam to koszulką, ale jest tak długa, że spokojnie może robić za tunikę, czy nawet mini sukienkę w upalne dni, których jest teraz całkiem sporo, tak nawiasem mówiąc.
Farbowana farbkami do tkanin. Chciałam uzyskać efekt przejaśnień na niebie dlatego można zaobserwować jaśniejsze jak i ciemniejsze, niebieskie przebarwienia na materiale.
Sam motyw wykonany farbami akrylowymi i nie są to jedynie chmurki, ale także małe, niebieskie i białe kropeczki porozsiewane to tu, to tam.
Koszulka zakupiona w second-handzie, marka Cubus, rozmiar z metki M.
Długość całkowita: ok 80 cm
Długość od wcięcia pod pachami w dół: ok 62 cm
Szerokość pod pachami: ok 40 cm
Widzieliście film, lub czytaliście książkę?
Moim zdaniem oczywiście słowo pisane wygrywa, chociaż muszę dodać, że zakochałam się w soundtracku!
Czy taka koszulka będzie do kupienia?
OdpowiedzUsuńOczywiście, wystarczy napisać na:
Usuńalohomor.art@gmail.com
;)
Ile prań wytrzymują farby akrylowe? :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie.. bo koszulki sa boskie, tylko pytanie ile wytrzymaja, czy farbki nie podraznia ciala itd... a tak na marginesie to tez zakochalam sie w historii Hazel Grace i Gusa. :3
UsuńTak naprawdę ja odkąd zaczęłam chodzić w takich koszulkach to jeszcze nie zaobserwowałam wyraźnych uszczerbków w akrylowych motywach, także śmiało mogę stwierdzić, że na pewno powyżej 20 ;) Ogólnie motywy są bardzo wytrzymałe, a materiał nimi pokryty nie drażni skóry ciała.
OdpowiedzUsuń