Coś czego jeszcze tutaj nie było.
Zbliżają się chłodne wieczory (ranki, południa i popołudnia też) pomyślałam więc, że warto zadbać o ciepło swoich stóp. Przyznam, że po głowie cały czas chodziły mi zakopiańskie skarpety ze świątecznymi motywami , które już parę lat temu dostałam w prezencie od Luny. Od tej pory wykorzystuję je niezależnie od tego czy pasują do świątecznej oprawy.
Zajęłam się więc wyszukiwaniem czegoś o podobnym kroju. Natknęłam się na całą masę kapci podobnych do balerinek, pozostawało jedynie zdecydować się na coś konkretnego.
Padło na króliczki, polar i puchaty materiał ;)
Oczywiście hand-made, szyte trochę z pomocą maszyny, trochę ręcznie.
Dzięki rozciągliwym materiałom idealnie dopasowane
(te na zdjęciach to rozmiar 38).
(te na zdjęciach to rozmiar 38).
Co myślicie o takiej formie kapci? Mi przyszły jeszcze do głowy kotki i może smoki, ale najpierw muszę znaleźć chętnych, którzy będą chcieli je przygarnąć...
Zadziwiasz mnie coraz bardziej. To jest genialne :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kapcie :D ciekawa jestem jak będą wygladac smoki :)
OdpowiedzUsuńtworzysz fantastyczne rzeczy!
OdpowiedzUsuńJa chce lisy lub smoki
OdpowiedzUsuń