sobota, 15 marca 2014

013 Koszulka The Wombats

Pechowy?
Na pewno po długiej przerwie, ale skoro prowadząc bloga nie liczę na żaden łut szczęścia to i jego odwrotność nie ma prawa mnie dopaść, czyż nie? ;)

Dotarło do mnie, że nie ma sensu rozwodzić się nad przesądami związanymi z liczbą 13, bo żaden ze mnie myśliciel i raczej nie napiszę tutaj niczego to nie byłoby już kiedyś powiedziane. 
Do mówców przełomowych myśli raczej nie należę, ale jest coś co tworzę ja! Chociaż nie są to logicznie brzmiące słowa, to na tej płaszczyźnie zdecydowanie mogę się pochwalić wkładem w całości własnym ;)

Tym razem koszulka dla kogoś niezwykłego... ba powiedziałabym nawet, że jest moją Luną na wyłączność! Hej! Całkiem niezła opcja w tym mokrym, niemagicznym świecie ;D Moja Luna, jak to Luny mają w zwyczaju nie jest normalna i ma mocno określone gusta muzyczne, w taki niewytłumaczalny sposób na liście jej zespołów znaleźli się "The Wombats". Kto nie wie kto to wombat, gdzieś mu dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele to odsyłam do przeglądarki grafiki google, żeby mógł się do woli naoglądać słodkości ^^ Niestety członkowie zespołu tacy atrakcyjni i medialni już nie są, więc na koszulce wylądowały wombaty we własnej osobie ;)


Szerokość pod pachami mierzona na płasko: ok. 58 cm
Długość: ok. 75 cm

Jasno-niebieskie ombre, już dawno przeze mnie nigdzie nie wykorzystane <3 oraz farby i (uwaga nowość, która jakiś czas temu wpadła mi w łapki i w końcu została wykorzystana!) czarny mazak do tkanin. ;)




1 komentarz:

  1. Jakie to jest piękne! Wombaty, tyle słodkości naraz *.*
    Już się nie mogę doczekać, aż ją przymierze.
    P.S. Tak miło jest czytać o samym sobie ^^

    OdpowiedzUsuń