Dość długo mnie nie było, ale na swoje usprawiedliwienie mam jedynie wakacje. Paradoksalnie to czas kiedy mam mniej wolnego, a to dlatego, że nie siedzę w domu, tylko odwiedzam rodzinę i biorę udział w różnego rodzaju wyjazdach, oraz oczywiście przygotowuję się na następny rok.
W moim kalendarzu sierpień jest miesiącem planowania, a nie trzeźwości ;)
Zapowiadałam ostatnio smocze koszulki i bynajmniej o tym nie zapomniałam, w szkicowniku masa pomysłów czeka na urzeczywistnienie, ta jest dopiero pierwsza.
W końcu Szczerbatek z "Jak wytresować smoka" jest niesamowicie reprezentatywnym stworzeniem!
Tym razem użyłam koszulki w kolorze zielonym, ale nieco ubarwiłam ją farbą tworząc "mini ombree" na jednym z boków. Na zdjęciach jedynie delikatnie je widać. Tradycyjnie w ruch poszła czarna farba do tkanin i okazjonalnie czerwona.
Jest także coś nowego - tym razem zabrałam do ręki także igłę i przyszyłam dwa czarne paski z ekoskóry na jednym z rękawów. Zmodyfikowałam też model koszulki wycinając ściągacz przy dekolcie.
Natchnęło mnie na więcej zdjęć niż zwykle.
Ta koszulka jest wyjątkowa nie tylko z powodu niespotykanego do tej pory w moich pracach ombree z boku, ale także dzięki motywowi smoka, który zajmuje sporą część koszulki i przechodzi także na jej tył.
Wykorzystana przeze mnie koszulka to S marki H&M, kupiona w second-handzie.
Wymiary koszulki:
Długość: 63 cm
Szerokość: 47 cm